Michał Servet urodził się w roku 1511 w hiszpańskiej wiosce Villanueva de Sijena. Od dzieciństwa wykazywał wybitne uzdolnienia. W wieku 14 lat znał już grekę, łacinę i język hebrajski; miał też rozległą wiedzę z zakresu filozofii, matematyki oraz teologii. Kształcił się na prawnika w Tuluzie we Francji, jednakże sławę zdobył jako lekarz – jednym z jego największych osiągnięć w tej dziedzinie było opisanie płucnego krążenia krwi, co uczynił jako pierwszy w Europie. Był także autorem tzw. traktatu o syropach, w którym przedstawił niezwykle nowatorskie jak na ówczesne czasy podejście do medycyny, przez co uważany jest za jednego z prekursorów farmakologii.
Servet był gorliwym badaczem Biblii, dostrzegał więc upadek moralny duchowieństwa tamtych czasów w kontraście do treści Pisma Świętego. Będąc świadkiem koronacji Karola V w Bolonii w 1530 roku, widział adorację, z jaką spotykał się papież przy tej okazji oraz cześć, jaką mu oddawano, co odebrał jako przejaw pychy przeciwnej temu, czego uczył Pan Jezus. Po tym wydarzeniu zaczął samodzielnie szukać prawdy, studiując Biblię w językach oryginalnych.
Był bez wątpienia wybitnym człowiekiem o wielkich zdolnościach. Miał tylko 20 lat, kiedy wydał swoje szczegółowo opracowane dzieło „O błędach Trójcy”. Sposób, w jaki omówił temat, był poważny, oryginalny i tak logiczny, iż najzdolniejsi myśliciele owych czasów byli zmuszeni poświęcić mu skrupulatną uwagę i bardzo trudno im było sprostać jego argumentom. Inną praktyką odrzuconą przez Serveta był kult obrazów, który dostrzegł jako całkowicie niebiblijny.
W 1541 roku został zaproszony do Vienne jako prywatny lekarz arcybiskupa Pierre’a Paulmiera, a równocześnie prowadził ogólną praktykę lekarską. Stamtąd rozpoczął korespondencję z Kalwinem, która miała doprowadzić do tragicznego końca. Ich listy były w istocie długimi debatami. Servet zaproponował odwiedzenie Kalwina w Genewie, lecz ów, rozwścieczony niezłomnym dowodzeniem przez Serveta błędności doktryny o Trójcy oraz odrzuceniem chrztu niemowląt, zagroził, że „jeśliby przybył do Genewy, nie opuściłby jej żywy”.
W 1553 roku Servet opublikował swoją „Odnowę prawdziwego chrześcijaństwa”, niezwykły tom przedstawiający z większą dojrzałością myśli z jego wcześniejszego dzieła o Trójcy. Jak się okazało, popełnił błąd, wysyłając jeden egzemplarz Kalwinowi, nie wiedząc, że ten trzy lata wcześniej przekazał katolickiej inkwizycji informacje obciążające Serveta. Teraz Kalwin zdradził go jako autora nowego heretyckiego dzieła. Servet, będąc aresztowany przez generalnego inkwizytora Lyonu i wiedząc, iż na pewno zostanie skazany i spalony, uciekł z więzienia i ukrywał się przez kilka miesięcy. W niedzielę 13 sierpnia 1553 roku przybył do Genewy, spodziewając się ją natychmiast opuścić łodzią do Zurychu w drodze do Neapolu. Nie mogąc znaleźć żadnej łodzi, nierozsądnie wszedł do kościoła i został rozpoznany przez Kalwina, który natychmiast kazał go aresztować i uwięzić.
Proces o herezję odbył się z rażącym naruszeniem szwajcarskiego prawa i cechował się zawziętymi debatami teologicznymi pomiędzy Servetem i Kalwinem. Niektórzy sędziowie skłaniali się ku uniewinnieniu, lecz Kalwin z wyrachowaniem już wcześniej zaplanował, iż doprowadzi do śmierci Serveta. Na skutek jego nalegań większość sędziów wydała wyrok śmierci na mocy prawa nieobowiązującego w ich kraju, za czyn niepopełniony w ich państwie i na osobę niepodlegającą ich władzy. Nakłoniony przez Williama Farrella, angielskiego duchownego, Kalwin sprawił, iż Servet został spalony na stosie, a dodatkowe okoliczności świadczą o okrucieństwie jego przeciwników. Na głowę nałożono mu wieniec nasączony siarką. Do słupa został przywiązany żelaznym łańcuchem, a szyję przewiązano grubym sznurem. Na stos wykorzystano drwa świeżego drzewa dębowego jeszcze z liśćmi, które ułożono w pewnej odległości od słupa, co spowodowało wydłużenie jego cierpień; ponadto stos został obłożony książkami Serveta, aby spłonęły razem z nim. Ostatnie słowa Michała Serveta potwierdzały jego wiarę: „Jezusie, synu wiecznego Boga, zmiłuj się nade mną!”
Śmierć Serveta wywołała wiele protestów w Europie i stała się koronnym argumentem dla zwolenników wolności religijnej, którzy poczęli się domagać, aby nikogo więcej nie zabito z powodu innych przekonań religijnych. Wskazywano, że takie postępowanie jest niezgodne z nauką Biblii i charakterem Boga i Chrystusa oraz że nie można walczyć z doktryną, zabijając człowieka. Był to początek wolności sumienia w Europie.